Intuicyjność panelu administracyjnego i SEO Friendly
Po przejściu procesu rejestracji przyszła pora na ocenę interfejsu użytkownika. O tym, czy jest on rzeczywiście przyjazny, decydują cechy takie jak:
intuicyjność;
czytelność;
rozmieszczenie funkcji;
estetyka.
Warto dać sobie czas na poznanie konkretnej platformy, zanim stwierdzi się, że coś nie działa lub czegoś brakuje. Nie pomijaj tej kwestii i nie szukaj gotowych rozwiązań – w ten sposób stracisz czas i nigdy nie poznasz swojego narzędzia pracy. Po to właśnie jest sklep demo, aby poklikać i zobaczyć na żywym organizmie, gdzie znajdują się i jak działają konkretne funkcje.
Jeśli nurtują Cię pewne kwestie, poszukaj odpowiedzi np. w dedykowanym centrum pomocy. Często znajdziesz tam instrukcje z obrazkami lub wideo. Możesz też skontaktować się z działem wsparcia, aby otrzymać odpowiedź od żywej osoby. Samodzielne zgłębienie tematu pozwoli Ci lepiej poznać platformę, a w przyszłości pracować szybciej i wydajniej.
Jak wypadły oceniane platformy w tekście na intuicyjność? Na jakiej platformie założyć sklep internetowy, jeśli najważniejsza jest dla Ciebie intuicyjność panelu administracyjnego?
Już na początku w oczy rzucają się przyjemne, nierażące kolory. Panel jest jasny, z widocznie zaakcentowanym menu po lewej stronie oraz panelem szybkich akcji na górze. Dzięki temu użytkownik nie poczuje się zbombardowany informacjami. Spokojnie możesz przejrzeć wszystkie funkcje. Przy zakładaniu sklepu zostajesz przekierowany do samouczka (pomarańczowy przycisk "start"), więc sama czynność przyjdzie Ci z łatwością.
Na początku warto poświęcić chwile na testowe stworzenie kategorii, które pozwolą Ci na rozmieszczenie produktów w sklepie, a także dodanie atrybutów wraz z wariantami (np. rozmiarów) i samych produktów.
Jak widzisz na grafice, tworzenie kategorii i podkategorii jest banalnie proste. Wszystko jest czytelne, a w każdym polu znajdziesz podpowiedź, co należy w nim wprowadzić. Na czerwono oznaczone są pola, które koniecznie należy uzupełnić. Dzięki temu nie utworzysz niekompletnego elementu sklepu.
Tak samo przejrzyście wygląda kreator produktu. Ma mnóstwo opcji wraz z podpowiedziami, ale nie przytłacza swoją zawartością. Zauważ, że platforma zwraca szczególną uwagę na optymalizację SEO i traktuje te pola jako wymagane. Jest to bardzo dobre posunięcie, ponieważ pozycjonowanie jest bardzo ważnym aspektem każdego sklepu internetowego i warto o nie zadbać.
Zaskakujące jest to, że po zalogowaniu się na platformę następuje całkowita zmiana dotychczasowej kolorystyki witryny. W panelu administracyjnym dominują ciemne kolory, przez co jest nieco trudniejszy w odbiorze. Menu nawigacyjne znajduje się po lewej stronie. Jest ono bardzo rozbudowane i ma wiele podzakładek.
Na potrzeby porównania przyjęliśmy standardowy schemat poruszania się po panelu administracyjnym, czyli tworzenie kolejno atrybutów i wariantów oraz samego produktu.
W przypadku tej platformy warto zacząć od atrybutów. Niestety, trzeba się przy tym sporo nagimnastykować. Pojawia się też wrażenie, że z każdym krokiem struktura ich tworzenia się pogłębia – jeśli zechcesz powrócić do pewnego etapu kreacji, musisz przeklikać gąszcz opcji. To rozwiązanie jest nieintuicyjne i czasochłonne. Mija dłuższa chwila, zanim nabiera się wprawy.
Samo tworzenie produktu jest mniej skomplikowane, nadal jednak nie należy do lekkich i przyjemnych. Aby już na początku nie popełnić błędu przy najprostszych czynnościach, trzeba dobrze poznać platformę. Gorzej, jeśli taki błąd zostanie znaleziony przypadkiem już po uruchomieniu sklepu.
Niestety, w tym przypadku sekcja dotycząca pozycjonowania nie jest polem wymaganym. Znajdziesz jednak podpowiedzi, jak stworzyć treści. Poniekąd można więc uznać, że Shoper także nie zapomina o SEO.
Brak przejrzystości na tej platformie uwidacznia się tuż po rejestracji. Po zalogowaniu się na niej za pomocą przesłanego linka od razu pojawia się widok sklepu od strony klienta, a nie panel administracyjny. Jeśli chcesz dostać się do tego drugiego, musisz wrócić na stronę główną RedCart i wybrać opcję „logowanie”. Dopiero wtedy uda Ci się dostać do środka. To niecodzienna i bardzo nieintuicyjna sekwencja.
Kolory panelu RedCart również utrzymane są w ciemniejszej tonacji, ale tym razem nie powodują uczucia przytłoczenia. Menu znajduje się na górnym pasku, dzięki czemu – mimo że ma ono wiele zagłębień – nawigacja jest łatwa. Na początku dostaniesz też informację o 5 podstawowych krokach, które musisz wykonać, żeby ruszyć ze sklepem.
Tworzenie kategorii jest intuicyjne i nie sprawia większych trudności. Dużym plusem jest wgrany edytor tekstowy, który zawiera wiele opcji. Natomiast już utworzone drzewo kategorii wygląda trochę archaicznie, chociaż spełnia swoją funkcję. Konfiguracja atrybutów i wariantów jest nieskomplikowana, a wygląd utworzonych cech – bardziej nowoczesny. Minusem w tym przypadku są różne typy zagnieżdżenia i przedstawienia informacji. Brakuje w nich spójności.
Po zalogowaniu się na tę platformę ukaże Ci się bardzo prosty panel informacyjny, z którego możesz przejść do panelu administracyjnego sklepu. Co dziwne, do stworzonego konta domyślnie przypisany został pakiet Business, o czym wcześniej nie było mowy. I sądząc po nazwie, nie jest to pakiet najtańszy. Do tego pojawia się informacja dotycząca wykorzystania zasobów sklepu. To niezbyt przyjemny sposób na dowiedzenie się, że na platformie istnieją ograniczenia zależne od wybranego pakietu. Nie zawsze możesz więc np. realizować nieograniczoną liczbę zamówień w miesiącu.
Jak na tej platformie wygląda podstawowa konfiguracja? Po przejściu do panelu administracyjnego najpierw wyskakuje modal z prośbą o przekazanie informacji na temat typu sklepu – do testu wybraliśmy opcję „sklep z magazynem” i branżę „odzież i obuwie”.
W samym panelu administracyjnym Sky-Shopu dostępnych jest wiele informacji. Może podobać się np. to, że w szpalcie „podsumowanie” ukazana jest data ostatniego logowania, dzięki czemu łatwo wykryć nieautoryzowane wejście do sklepu. Na plus jest również to, że menu umiejscowione jest w górnym panelu. W ten sposób jest ono bardziej czytelne, mimo że jego kolory są dość krzykliwe. Jest ich też więcej niż trzy, co przy prezentacji wielu informacji może stwarzać mieszankę nieco przytłaczającą.
Dodawanie kategorii i atrybutów nie sprawia trudności. Wszystkie czynności dokonuje się w oddzielnych oknach, więc można robić nawet kilka rzeczy naraz. Wygląd niektórych elementów trudno określić jako „nowoczesny”, ale spełnia swoją funkcję – wszystko wygląda przejrzyście.
Kreator tworzenia produktu na tej platformie jest bardzo rozbudowany i daje naprawdę dużo możliwości, choć można się zastanawiać, w ilu procentach będzie tak naprawdę wykorzystany. Na szczególną uwagę zasługuje pole dotyczące „statusu produktu”. Można przypisać do niego również okres, podczas którego produkt będzie dodany do grupy „nowości” albo „promocje”. Rozwiązanie to pozwala na automatyzację działań.
Czas na ostatnią platformę. Na pierwszy rzut oka panel administracyjny Sote robi dobre wrażenie. Jest prosty, są w nim widoczne podstawowe informacje o ruchu na sklepie, a sama kolorystyka jest spokojna i niedominująca. Jest to jedyny pulpit, który można dostosować do swoich potrzeb poprzez dodanie/usunięcie widżetów z informacjami oraz określenie ich układu. Natomiast menu są dwa: górne oraz boczne z lewej strony.
Tworzenie kategorii czy atrybutów produktów nie sprawia większych trudności. W razie problemów na każdym etapie możesz skorzystać z szybkiego przekierowania do instrukcji, która wyjaśnia, jak poprawnie skorzystać z tych funkcji.
Podobnie jak w przypadku poprzedniej platformy, tutaj również czasami nowoczesność zderza się z przeszłością. Nie ma to jednak większego wpływu na funkcjonalność. Dodawanie produktu jest intuicyjne, a samo uzupełniane informacji odbywa się na jednej karcie – po prostu trzeba przewinąć informacje w dół. Bardziej funkcjonalny byłby podział na zakładki określające ceny, atrybuty, magazyn itd. W takiej sytuacji łatwiej byłoby je edytować.